Liq CC Serum Light 15 % Vitamin C Boost

By Rupieciarnia drobiazgów - 08:12

To jeden z tych postów, który praktycznie pisze się sam. To jeden z tych produktów, który wprawił mnie w osłupienie, oczarował ba, mało tego zaczarował mnie na tyle, że już chcę mieć kolejne opakowanie na swojej półce. To jest TEN produkt dzięki, któremu moja skóra znowu wygląda tak pięknie i ja się czuję pięknie. To ta rzecz dzięki której moja pielęgnacja stała się kompletna i kompatybilna z moimi potrzebami. Bo wiecie - moja skóra kocha witaminę C, kocha to serum i uwierzcie od kilku dni chciałam Wam o nim powiedzieć, tylko że czekałam. Czekałam na ten moment, odpowiednią chwilę by podzielić się z Wami moim odkryciem/sekretem/kosmetycznym fenomenem - ta chwila 'nadejszła' a razem z nią na zachwalaną przeze mnie kosmetyczną półkę (wiem, chwalę rzadko ale jak to robię to naprawdę jest wow!) trafia  lekkie serum od Liqpharm! Wiem, że wiele z Was czekała na moją opinię (no dobra, parę z Was nie czepiajta się szczegółów :D) więc przyszła pora na:ochy i achy! :D


Przypadek sprawił, że serum do mnie trafiło. No bo jak można inaczej to nazwać niż tylko zwykły łut szczęścia? Serum wygrałam jakoś w maju na stronie marki - chwilę się wzbraniałam przed użyciem jednak jak tylko moja skóra zapoznała się z nim to uwierzcie, nie wyobrażam sobie życia bez niego! Moja wersja rozświetlająca (uwielbiam wszystko z tego gatunku!) przeznaczona do cery normalnej i mieszanej sprawiła mi ogromną niespodziankę i zachwyt więc proszę się nie dziwić jak będę zachwalać je wszędzie gdzie się da! :)

Serum LIQ CC Light dzięki wysokim stężeniom aktywnych składników redukuje proces starzenia się skóry oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. 15% witaminy C zapewnia szybkie pobudzenie syntezy kolagenu, skutecznie neutralizuje wpływ wolnych rodników i wyrównuje koloryt skóry. Aktywność czystej, niezjonizowanej formy witaminy C potęgowana jest przez odpowiednio dobrane stężenia tokoferolu i magnezu, które jednocześnie działają ochronnie, regenerująco oraz odżywczo. Dzień po dniu skóra odzyskuje utracony komfort, blask i witalność.


Sprawdź nieocenioną moc 15% witaminy C:
• ochrona antyoksydacyjna
• pobudzenie syntezy kolagenu
• program przeciwzmarszczkowy
• program redukujący przebarwienia
• program „blask i witalność”


Propylene Glycol, Aqua (Water), L-Ascorbic AcidSodium Hyaluronate, Tocopheryl AcetateMagnesium Sulfate, Polysorbate 20, Methylparaben, Propylparaben 



W ofercie Liqpharm oprócz mojej wersji serum dostaniemy jeszcze 3 inne rodzaje tego produktu
- bogate (Liq CC Serum Rich 15 % Vitamin C Boost) dedykowanej cerze suchej.
- dwufazowe regenerująco - odżywcze na noc ( Liq Ce Serum Night 15 % Vitamin E Mask) polecane cerze odwodnionej.
- wygładzające na noc - peeling (Liq CG Serum Night Glycolic Peel) dla każdego rodzaju cery.

Jakie więc jest to serum lekkie skoro tak mnie zachwyca? Doskonałe!
Wiecie bałam się, że podczas jego stosowania znikną moje piegi - to pierwszy mój produkt z takim stężeniem witaminy C i uwierzcie strach przed utratą piegusków był ogromny ale bezsensowny! 
Na noc czy na dzień? Ja tego dylematu nie ma - używam go co rano i na wieczór. Co mi to daje?
Producent wspomina, że serum jest świetną bazą pod makijaż - potwierdzam! Nic nie spływa (zwłaszcza jak był upał), trzyma wszystko w ryzach, nic nie waży i takie tam rzeczy. Co mi to daje? Serum od pierwszego kontaktu z moją skórą wywarło na mnie pozytywne wrażenie: nawet nie wiecie jak ono pięknie rozświetla skórę! Praktycznie po kilku tygodniach z nim przestałam używać rozświetlacza - moja cera to jeden wielki chodzący NATURALNY blask - istne wow! ♥ Koloryt wyrównany, stwierdzić nawet mogę, że serum jakby podbiło odcień moich piegów i naprawdę są widoczne z kilometra. Cera wygląda na wypoczętą , zadbaną, stała się jaśniejsza i nie tylko 'optycznie' pełna blasku ale czuć to też w jej zachowaniu. Jest jędrniejsza, lekko napięta, cienkie linie pod oczami praktycznie stają się niewidoczne, skóra stała się aksamitna, wręcz otulona 'woalem'. Wydaje mi się też, że ma dobroczynny wpływ na wszelkie zmiany skórne: czy to małe krostki na buzi czy wielki pryszcze: serum nie szczypie w takich przypadkach wręcz przeciwnie , odnoszę wrażenie, że je łagodzi, 'zabezpiecza', niweluje zaczerwienia - sprawia, że z dnia na dzień po prostu zapominasz, że miałaś kiedyś jakieś problemy z cerą. Nie podrażnia, nie szczypie, nie powoduje żadnych niespodzianek na buzi, perfekcyjnie prawda?;) 



Z całą pewnością serum może zastąpić krem na noc / dzień czy też krem pod paczadełko. Używając go na noc ja po prostu podtrzymuję efekty jakim nim uzyskałam. Lubię ten blask, człowiek nie potrzebuje makijażu, blask jest i czego chcieć więcej? Cera wygląda bardzo dobrze, zapewniam jej maksymalny komfort i jest po prostu pięknie! Rozświetla, łagodzi, może zastąpić inne produkty, jest wielofunkcyjne, rozprawia się z drobnymi liniami, niweluje zaczerwienia a przy tym daje skórze idealną dawkę nawilżenia - czy może być jeszcze lepiej?

To serum ma wszystko czego potrzebuje! Zamknięte w szklanej, ciemnej butelce z pipetą wygląda zwyczajnie i schludnie a kryje w sobie taki potencjał! I jak dla mnie właśnie opakowanie to taka mała wada: 
- ciemne szkło uniemożliwia podejrzenie ile nam tam serum zostało, chyba raz patrząc pod światło udało mi się zauważyć, że mam za sobą pół butelki ,
- pipeta nabiera bardzo dużo, praktycznie zapełnia się cała a mi zwyczajnie wystarczy jej połowa na buzię i tu muszę wspomnieć, że po każdym wstrząśnięciu butelki pipeta już jest napełniona.
I nie zapominajmy, że wszystko mamy w różowym kartoniku :D.
Nie jest to jakieś hiper przeszkadzające, teraz po tylu tygodniach już tego nie dostrzegam ale wiecie jak to jest na samym początku przygody z nowym produktem ;)



Nie pachnie (przynajmniej ja nie czuję zapachu), ma lekko 'mętną barwę', która w rzeczywistości okazuję się bezbarwną płynną cieczą. Serum może sprawiać wrażenie 'tłustego' jednak już po kilku sekundach na buzi zauważycie, że nie ma wspólnego z żadną tłustością, a nawet koło niej nasz produkt nie stał :D. Wchłania się błyskawicznie zostawiając cerę otuloną woalem, który w niczym nie przeszkadza: w dzień może uchodzić to za zdrowy mat! ;) Jednak musicie wiedzieć, że jeśli serum trafi w okolicę ust to możecie przez chwilę czuć gorzkawy smak (znika po kilku sekundach).

Producent mówi by stosować produkty z tej linii jako 28 - dniową kurację, lub jako produkt całoroczny. Przyznaję się bez bicia, używam go od 22 maja, kurację skończyłam, odstawiłam serum na 3 dni by sprawdzić czy efekty bez niego się utrzymują - a no utrzymują się ! Więc serum używam dalej i z rozpaczą stwierdzam, że mam mniej niż połowę butelki :O. Śmiem przypuszczać, że jedna taka buteleczka wystarczy na 2 miesiące stosowania (rano i wieczorem).

Z dumą przedstawiam Wam mój must have - kosmetyczne odkrycie, które mimo ciemnego opakowania okazało się strzałem w dziesiątkę i wpisuje się na listę produktów godnych polecenia. Genialny, fenomenalny i skuteczny produkt z naszego podwórka!

Produkty z tej gamy dostaniecie w wybranych aptekach ---> np. Gemini 30 ml / 62 zł.

P/s o nim tez poczytacie u:
Asia ---> klik
Kosmetyczny fronesis ---> klik

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze